Nabożeństwo 19 maja 2019 roku

Kazanie: ks. dr Piotr Gąsiorowski

Słowo Boże: Rzymian 10:13-17

Świat. Ilu z nas jest przerażonych tym, co dzieje się wokół nas? Żyjemy w bardzo podzielonym społeczeństwie i nie jest łatwo w nim funkcjonować. Co zrobić, aby to zmienić? Chrześcijanie to naśladowcy Chrystusa. Przywołajmy sobie w pamięci wszystko to, co o Nim wiemy. W czym najbardziej byśmy chcieli Go naśladować? Na kartach Pisma Świętego jest około 35 opisów tego, jak Jezus czynił cuda i około 40 jego mów. Jest też tam liczba 1095+ będąca odpowiednikiem trzech lat, które Jezus spędził ze swoimi uczniami. Kiedy mówimy dzisiaj o Jego naśladowaniu, to odnosimy to wszystko do tej przestrzeni, której poświęcił najwięcej czasu, to jest drugiemu człowiekowi.

Słowa Pawła zapisane w liście do Rzymian, w dziesiątym rozdziale i rozpoczynające się od wiersza trzynastego uważane są za przełomowy fragment tego listu.  Paweł pisze do zboru, którego nigdy osobiście nie odwiedził. Bóg posyłając Jezusa na ten świat inwestuje w ludzi. W liście Paweł opisuje świat takim jakim go postrzega. Pisze o niesprawiedliwości społecznej, piętnuje moralne zepsucie, zwraca uwagę na beznadzieję panoszącą się w świecie. Zaraz potem następuje zwrot i przechodzi do wyjaśnienia czym jest wiara. Zaczyna od słów: Dlatego zbawiony będzie każdy, kto wezwie imienia Pana (Rzymian 10:13, SNP). Jednak ludzie muszą najpierw uwierzyć Bogu, zaufać. To jest sposób, aby zmieniać świat. Ale jak mają uwierzyć, skoro Go nie słyszeli? Jak usłyszeć bez kogoś, kto głosi? A jak głosić, gdy nikt nie został posłany? – Rzymian 10:14-15, SNP. Inaczej rzecz ujmując oznacza to, że wszystko zależy od tego, co zrobią ci, co już uwierzyli. To oni muszą rozpoznać do czego zostali powołani. Popatrzmy na Jezusa. Czy On był powołany do czynienia cudów, do nauczania, do głoszenia? Nie. Został powołany do tego, aby poświęcić siebie za ciebie i za mnie!

Dopóki tego nie odkryjemy, świat będzie trudnym miejscem. Niestety chrześcijanie utknęli w debacie o tym, co jest wolą Boga dla każdego z nas. W ten sposób kościoły zamknęły się w sobie. Ale wola Boga nie jest tajemnicą.  Powiedział On jasno i wyraźnie, że naszym powołaniem jest wyjście i czynienie innych uczniami. Krokiem pierwszym jest więc zaakceptowanie, że wola Boga nie jest tajemnicą. Jeżeli poważnie potraktujemy powołanie to temu, co zostało nam powierzone, czyli drugiemu człowiekowi trzeba poświęcić energię i czas. Krok drugi to rozpoczęcie głoszenia. Trzeba zacząć opowiadać o tym, co nam się przydarzyło. Naszym zadaniem jest zdobywanie ludzi dla Chrystusa. Krok trzeci zaś to pozwolenie im, aby usłyszeli Chrystusa. Nie nas, a Chrystusa! Bez osobistego spotkania z Chrystusem nigdy Go nie zaakceptują.

Aby rzeczywistość wokół nas się zmieniała musimy dać ludziom przestrzeń to tego, aby spotkali się z Bogiem. Wszyscy jesteśmy bardzo zajęci. Jest to powszechne dzisiaj zjawisko. Mimo to, w tym czasie musimy znaleźć przestrzeń na usłyszenie, słuchanie Boga. Być naśladowcą Chrystusa w swoim powołaniu to właśnie poświęcanie czasu i uwagi drugiemu człowiekowi w tym, czym obdarował nas Bóg. W liście Jakuba czytamy: Kto zatem wie, jak postępować szlachetnie, lecz tak nie postępuje, dopuszcza się grzechu (Jakuba 4:17, SNP). Sposobem na zmianę świata jesteśmy ty i ja. Warunkiem jest poświęcenie się powołaniu, z którym Bóg nas zostawił.

Gdy Jezus powróci w czasach ostatecznych zapyta nas o to, jak traktowaliśmy drugiego człowieka. O nic innego! Ten świat może być światem wielbiącym Boga, ale jest to w naszych dłoniach. Jesteśmy planem Boga na zmianę rzeczywistości. Nie ma planu B.

__________

Alina, Aneta i Agnieszka przystąpiły oficjalnie do naszego Kościoła 🙂

(PAR)

 

Komentarz

Print your tickets